|
"Modlitwa jest najsilniejszą
możliwością naszego działania." Karol de Foucauld
Grupy
modlitewne
Każdy z nas powołany
jest do świętości i powołanie to realizuje rozwijając z Bogiem swoje
talenty i zdolności, wypełniając na co dzień Jego wolę i żyjąc według
Jego przykazań. Wielu parafian chce pogłębionego życia religijnego,
dlatego realizują swoje powołanie chrześcijańskie modląc się za: siebie
nawzajem, parafię, kapłanów, ojczyznę i pokój na
swiecie.
- Czciciele Jezusa
Miłosiernego.
W każdy
piątek o godz. 16.45, wspólnota spotyka się na
modlitwie Koronki do
Bożego Miłosierdzia. Chcemy wychwalać i uwielbiać nieskończoną,
miłosierną miłość Boga, przepraszać za grzechy, upraszać zbawienie dla
siebie, swojej rodziny, parafii, kapłanów i całego świata.
Zapraszamy! Przyjdź!
- Duchowa Adopcja
Kandydatów do Sakramentu Bierzmowania.
Duchowa
adopcja jest
miłością do drugiego człowieka w którym mieszka Chrystus.
Polega
ona na odmawianiu każdego dnia modlitwy indywidualnej, aż do
uroczystości udzielenia Sakramentu
Bierzmowania.
Modlitwa jest niezwykłą
czynnością, jaką człowiek może wykonywać. Jezus wielokrotnie przypomina
człowiekowi o mocy modlitwy, przytacza wiele przypowieści i zachęca:
Proście, a otrzymacie. O cokolwiek byście prosili Ojca, ja to spełnię.
(por. Mt 7, 7)
W Starym Testamencie jest wiele przykładów osób,
które trwały na modlitwie i wyprosiły wszystko, co jest
potrzebne do życia. Tobiasz i Sara – bohaterowie Starego
Testamentu, zanosili swoje modlitwy do Boga i On je przyjął, wysłuchał,
posyłając archanioła, który spełnił to, o co prosili.
Niezwykłe jest to, że w Piśmie Świętym nie ma ani jednego przykładu
modlitwy niewysłuchanej. Wszystkie modlitwy są wysłuchane.
Przestrzeń
spotkania z Bogiem
Często zdarza się, że człowiek, który doświadcza
bólu i cierpienia, ma wiele wątpliwości zasianych w sercu,
czy jest możliwe, by otrzymać to, o co się prosi, bo choroba jest
nieuleczalna, już nie ma nadziei, tyle lat proszę, a nic się nie
zmienia. Czym zatem jest modlitwa? To przestrzeń, w której
spotykamy się z Bogiem. To takie pomieszczenie, do którego
mamy prawo wejść na mocy męki i śmierci Jezusa. Przed śmiercią Jezusa,
w świątyni Jerozolimskiej miejsce najświętsze było oddzielone od reszty
świątyni, zasłonięte zasłoną. Nikt oprócz arcykapłana nie
miał prawa tam wejść, bo straciłby życie. I oto w chwili śmierci
Jezusa, jak czytamy np. w Ewangelii św. Mateusza, ta zasłona z
góry na dół rozdarła się. Jakby sam
Bóg usunął przeszkodę na drodze człowieka. Odtąd nie ma już
przeszkód, by przyjść do Boga o każdej porze. Poza tym Serce
Jezusa zostało przebite, czyli otwarte dla każdego. Serce otwarte
pozostało także po Zmartwychwstaniu. Modlitwa jest więc przestrzenią, w
której spotykamy dobrego i miłosiernego Boga,
który daje nam nadzieję otrzymania tego, o co Go prosimy.
Sprawia, że zaczynamy dziękować Bogu, który wie, czego
człowiekowi potrzeba. Na kartach Pisma św. Bóg o tym
mówi: Zanim ty zawołasz, ja już będę działał w tej sprawie.
Ty nie skończysz mówić do mnie, a ja już Cię wysłucham (por.
Iz 65, 24). Ale są też takie miejsca w Piśmie Świętym, gdzie
Bóg skarży się, że nikt nie chce do niego wołać. Szukałem
kogoś, kto by się wstawiał i nie znalazłem (por. Ez 22, 30). Dlatego
Bóg mówi: Wołaj do mnie, wołaj. O każdej porze
dnia i nocy, wołaj (por. Jr 33, 3). Matka Boża objawiając się w Kibeho
pokazała dzieciom niebo i między innymi ukazała archaniołów,
którzy stali tam bezczynnie. Na pytanie dzieci, dlaczego
aniołowie nic nie robią, Maryja odpowiedziała, że są bezczynni, bo nikt
ich nie prosi, a Bóg chce, żeby oni przychodzili ludziom z
pomocą. Do Sary i Tobiasza archanioł Rafał został wysłany z darem
uwolnienia i uzdrowienia w odpowiedzi na ich modlitwę.
Pozwolić
Bogu działać
Możemy wypowiedzieć krótką modlitwę i zostać wysłuchanym.
Nic więcej nie trzeba, bo ta modlitwa polega na zgodzie. Zgadzam się na
to, co uczynił dla mnie Jezus Chrystus, zgadzam się na to, jaki jestem
i zgadzam się na to, co Bóg przygotował dla mnie. Chcę
błogosławieństwa. Modlitwa zgody sprawia, że pozwalamy Bogu działać
tak, jak On chce. Można uzyskać wszystko, o co poprosimy na podstawie
zasług Jezusa Chrystusa, Jego męki i śmierci. On tak nas ukochał, że za
nas umarł. Nie do końca rozumiemy to słowo ,,zbawić”, bo
często kojarzy nam się z tym, co będzie po śmierci, czyli uwolnienie od
grzechów i życie wieczne. Tymczasem to słowo pochodzące z
greki, które jest tłumaczone jako zbawić, jest też używane w
Piśmie Świętym w takich sytuacjach, gdzie Jezus uzdrawia, uwalnia i
wskrzesza zmarłych. W zbawieniu mieści się więc uzdrowienie, uwolnienie
i zmartwychwstanie.
Słowo Boże jest wieczne, ono nie jest opisem minionych wydarzeń, ale
wskazuje na to, co tu i teraz się dzieje. Bóg jest
wszechmocny, ale nasze modlitwy mogą Go ograniczać, gdy prosimy o
niewiele. Kiedyś Pan Jezus skarżył się do jednej ze świętych, że ludzie
swoimi modlitwami ograniczają Jego wszechmoc, prosząc o małe sprawy lub
prosząc tylko w jednej intencji. Ludzie nie wierzą, że mogą otrzymać
wszystko, więc proszą o niewiele, a Bóg chce im dać
wszystko. Jego serce jest pełne miłości miłosiernej. Nie ważne czy mamy
jedną, dwie, czy więcej intencji. Dla Boga wszystko jest możliwe i dla
nas również, jeżeli uwierzymy, że Pan przyjdzie z pomocą. O
tym, że przychodzi zapewnia nas Słowo Boże. Niech nasza obecność na
każdej Eucharystii będzie wdzięcznością za to, że Bóg nas
wysłuchuje. Ufając Bogu możemy już teraz dziękować.
o. Józef Witko
|